Jeszcze niedawno trudno nam było wyobrazić sobie scenariusz, w którym musimy przygotować nasze dziecko na zmierzenie się z perspektywą trwającej wojny. Gdy stało to się brutalną rzeczywistością usilnie poszukujemy sposobów na przekazanie informacji w sposób dostosowany do naszego dziecka. Od czego zacząć? Podarowanie mu zwiększonej uwagi i wsparcia na pewno pomoże w wykształceniu systemów radzenia sobie w trudnych chwilach.
Po pierwsze JA, czyli jak zacząć od siebie?
Obiegający świat temat wojny jest nie tylko trudny dla naszych dzieci, ale również dla nas. Należy zacząć od przygotowania siebie do takiej rozmowy, a zwłaszcza wewnętrznego poukładania treści, które chcemy przekazać dziecku. Celem rozmowy jest nie tylko przekazanie treści informacyjnej, ale także wsparcie emocjonalne, które może uchronić dziecko przed poczuciem zagrożenia. Aby być wsparciem musimy najpierw sami uporać się z trudnymi emocjami tak, aby być spokojnymi i opanowanymi. Nasz stres będzie negatywnie wpływał na poczucie bezpieczeństwa u odbiorcy treści i może wprowadzić atmosferę niepokoju. Chodzi oczywiście o redukcję niepotrzebnego napięcia, która uruchomi dziecko od poczucia niepokoju, a nie zaprzeczanie emocjom, które odczuwamy. Pokazanie, że dana sytuacja wywołuje u nas emocje i nazwanie ich pomoże dziecku rozpoznawać swoje w przyszłości.
Kiedy i czy w ogóle rozmawiać?
Moment, w którym przekazujemy trudne dla dziecka informacje nie powinien być przypadkowy. Wybierzmy ten, w którym dziecko chce z nami rozmawiać, ma na to ochotę i nie jest zajęty przez inne sprawy, takie jak odrabianie lekcji. Strach jest bardzo silną emocją u dzieci i potrafi w znaczący sposób nimi zawładnąć. Trzeba więc uzbroić się w pokłady zrozumienia i spokoju podejmując się rozpoczęcia rozmowy z niepewnym swojego bezpieczeństwa dzieckiem. Oczywiście ważne jest, aby nie unikać rozmowy o wojnie i nie zbywać dziecka licząc, że zapomni lub samo nie wróci do tematu. Dziecko uzna wtedy temat za zbyt trudny, o którym się nie mówi i nie wolno o niego pytać, przez co poczucie zagrożenia nieznaną sytuacją pogłębi się. Jeżeli temat sytuacji w Ukrainie pojawi się ze strony naszego podopiecznego, zapyta o nią lub wykaże zainteresowanie, jesteśmy zobowiązani do troski, wsparcia i odpowiedniej reakcji w postaci rozmowy. Nie musimy jednak podejmować tego tematu jeżeli dziecko nie funkcjonuje jeszcze w świecie informacji, nie potrafi czytać i nie jest w stanie zrozumieć nawet podstawowych pojęć związanych z trwającym kryzysem. Jeżeli nie wiemy na jakim etapie świadomości o wojnie funkcjonuje nasze dziecko, możemy zapytać o to, czy posiada już jakąś wiedzę o tym co dzieje się na świecie. Takie pytanie pozwoli wykryć ewentualny problem z dezinformacją, której uległo nasze dziecko lub ukaże emocje, które towarzyszą mu, gdy o tym myśli. Jeżeli dziecko chodzi już do przedszkola lub szkoły, warto zapytać nauczyciela wychowawcę czy zaobserwował pojawianie się tego tematu wśród jego rówieśników.
Trening Umiejętności Społecznych – jak wspomagać dziecko w trudnych chwilach?
Trening Umiejętności Społecznych (TUS) pomaga w rozpoznawaniu i nazywaniu swoich emocji, co rozładowuje negatywne napięcie młodego człowieka, które może prowadzić do frustracji, a nawet agresji. Specjalistyczna pomoc psychologów kształtuje umiejętności dziecka, dzięki którym wie ono jak podejmować stresogenne tematy i radzić sobie z trudnymi emocjami. Pamiętajmy, że aktualnie panująca sytuacja na świecie dla wielu dzieci może mieć wymiar traumatyczny, więc musimy mieć się na baczności otaczając je szczególną uwagą i troską. Wykwalifikowany psychoterapeuta nie tylko pomoże dziecku, ale także doradzi dorosłym jak zacząć jedną z trudniejszych rozmów w ich życiu.